Jak przeciąć pętlę długów. Specjaliści poradzą, jak się oddłużyć

Co to jest oddłużanie i na czym polega?

– Oddłużanie obejmuje różne czynności. Między innymi polega na negocjacjach z wierzycielami, w szczególności z bankami i firmami pożyczkowymi. Chodzi w nich o to, by odroczyć termin spłaty lub rozłożyć płatności na nowe raty, możliwe dla dłużnika do spłacania. Do oddłużania zaliczamy też czynności prawne, które mają wstrzymać działania komornika, doprowadzić do zawieszenia postępowania egzekucyjnego. Ogólnie, oddłużanie to wszystko, co prowadzi do rozwiązania i wyjścia z problemów finansowych.

Co mi da, że mając długi, których nie jestem w stanie spłacać, zgłoszę się do kancelarii oddłużeniowej, której przecież też będę musiała zapłacić?

– Specjaliści poradzą pani, jak się oddłużyć, a jeśli ma już pani komornika na karku, powiedzą co zrobić, by ustrzec się przed obciążeniem przez komornika pani majątku. Ale taka kanclaria nie tylko doradzi, ale i pomoże wyjść pani z problemów finansowych poprzez negocjacje z wierzycielami i bieżące reagowanie na działania wierzyciela i komornika. Na przykład, jeśli wierzyciel wyśle wezwanie do zapłaty albo pozew do sądu, kancelaria odpowiada na nie i w razie potrzeby reprezentuje klienta w sądzie, wykazując, że jego obecna sytuacja nie pozwala spłacić zobowiązania w całości i w związku z tym zasadne jest rozłożenie zapłaty na raty.

Czy naprawdę dłużnikom potrzebna jest pomoc specjalisty?

– Dłużnik czasem w ogóle nie ma pojęcia, co może zrobić, żeby polepszyć swoją sytuację. Na przykład dostaje pismo z banku o wypowiedzeniu umowy i myśli, że to już jest „tragedia”. Jest pewny, że za chwilę przyjdzie do niego komornik. Tymczasem ma jeszcze dużo czasu na podjęcie negocjacji i odpowiedź na wezwanie do zapłaty. Działania te dają nam i dłużnikowi czas na polepszenie jego sytuacji majątkowej (poprzez zebranie potrzebnych pieniędzy, dalsze negocjacje z bankiem, próbę odroczenia terminu zapłaty lub zawieszenie płatności rat) i pozwalają odroczyć moment pojawienia się komornika. Skuteczne działania mogą nawet całkowicie wykluczyć taką ewentualność. Do tego jednak jest potrzebny specjalista.

Banki chętnie przystępują do negocjacji o odroczenie lub zmianę rat spłat?

– Niestety, banki wciąż stawiają warunki zbyt trudne do spełnienia. Jeśli klientowi, który posiada 200 tys. zł kredytu zostanie wypowiedziana umowa, to bank jako warunek dalszych negocjacji każe zapłacić 20 tys. opłaty wstępnej (uwiarygadniającej) i dopiero potem można przystąpić do rozłożenia zaległości na raty. My staramy się jednak tłumaczyć bankom i ich pracownikom, że skoro klient nie zapłacił czterech–pięciu rat po 3 tys. zł, to tym bardziej nie znajdzie nagle 20 tys. zł. Ale się zdarza, że banki wskutek naszych negocjacji, przedstawienia przygotowanych przez nas argumentów, zmieniają swe warunki.

Kim są klienci poszukujący waszej pomocy?

– Na ogół to zwykli konsumenci, czyli przeciętny Jan Kowalski, który posiadał jeden kredyt, potem zaciągnął kolejny na spłatę poprzedniego kredytu albo taki, który wziął kredyt na remont mieszkania albo inny nagły wydatek, i nagle coś się w jego życiu zmieniło, np. stracił pracę i musiał znów się zapożyczyć. I nadchodzi moment, że przestaje spłacać kredyt w banku, przestaje przelewać pieniądze do firmy pożyczkowej i wierzyciele atakują. W takich sytuacjach nasza kancelaria prawna wkracza do akcji i stara się uspokoić sytuację. Rozpoczynają się negocjacje, analiza sytuacji klienta i próba wyjścia z problemów finansowych. Naszymi klientami są też firmy. Często jednoosobowe działalności gospodarcze. Różnią się od indywidualnych konsumentów tym, że najczęściej potrzebowały gotówki na rozwój. Coś jednak się nie udało i nastąpiło załamanie. Zdarza się też, że zgłaszają się do nas większe firmy (spółki, spółki z o.o.). Wtedy na ogół potrzebne są też negocjacje z ZUS czy urzędem skarbowym. Składamy wniosek o rozłożenie na raty składkowych zaległości, a ZUS albo się zgadza, albo nie zgadza. Z urzędem skarbowym jest podobnie. Jednak jeśli przychodzą do nas firmy, które mają problem z tymi instytucjami, to radzimy im, by jakoś te pieniądze zebrać i ZUS, i urząd skarbowy spłacić. Dodatkowo tym, co blokuje płynność finansową w firmach, są zatory płatnicze wynikające z nieterminowych rozliczeń innych kontrahentów. Wówczas w imieniu klienta prowadzimy rozmowy z kontrahentami i próbujemy nakłonić ich do szybszej spłaty faktur naszego klienta. Dzięki temu nasz klient odzyska płynność finansową.

Jak wygląda proces oddłużania?

– Na początek rozmawiamy z klientem o jego zobowiązaniach, dowiadujemy się, jakie to są kwoty, ilu jest wierzycieli. Następnie analizujemy dochody i jego majątek. Na koniec ustalamy, jakie potencjalnie klient mógłby płacić raty na poczet swych zobowiązań, przy wcześniejszym założeniu, że udałoby się nam wynegocjować zmniejszenie miesięcznych rat albo odroczenie terminu spłaty. Jeśli klientowi to odpowiada, podejmujemy współpracę.

Ile kosztują takie usługi? I jak wyglądają płatności?

– W klasycznych negocjacjach stosujemy opłatę miesięczną za bieżące prowadzenie sprawy. Klient, który ma problemy finansowe, nie jest w stanie jednorazowo zapłacić określonej kwoty za przeprowadzenie pełnej restrukturyzacji i obsługi prawnej. Dlatego, znając jego dochody, możliwości i zobowiązania, proponujemy klientowi opłatę miesięczną, która wpisuje się również w jego wydatki i raty, które będzie musiał spłacać na poczet zobowiązań. Wysokość takiej opłaty jest uzależniona od liczby spraw. Jeśli klient ma pięć spraw (kredytów, pożyczek, zobowiązań), to opłata miesięczna wynosi około 600–700 zł brutto. Jeśli jest to 10 spraw, to za prowadzenie negocjacji i bieżącą ochronę prawną honorarium wynosi około 1000 zł miesięcznie. Razem z klientem ustalamy czas, w którym możemy pomóc mu rozwiązać jego finansowe problemy. Nie jest to usługa ciągnąca się w nieskończoność. Zazwyczaj zakładamy, że proces oddłużania potrwa 6 albo 12 miesięcy. Wszystko zależy jednak od sytuacji i możliwości klienta. Po ustalonym czasie spotykamy się i rozmawiamy, czy to klientowi pomogło, czy potrzeba jeszcze dodatkowych działań. Miesięczna opłata za nasze usługi ma jeszcze ten walor, że klient na bieżąco widzi, co robimy. Jeśli mu się to nie spodoba, może zrezygnować z usługi.

Jakie klient ma gwarancje, że specjaliści efektywnie mu pomogą?

– Wielu klientów o to pyta. Prawne usługi oddłużania należy traktować jak wszystkie inne usługi prawne: spadkowe, karne czy cywilne. Prawnik nigdy nie może zagwarantować sukcesu. A jedynie należytą staranność wykonywania usługi, która wynika z jego wiedzy i doświadczenia. Dużo zależy też od sytuacji finansowej dłużnika, która może się zmieniać. Jego dochody mogą się zmniejszyć i znów nie będzie w stanie płacić tego, co pierwotnie ustaliliśmy i wynegocjowaliśmy z wierzycielami. Wtedy musimy znaleźć nowe rozwiązanie.

Czym kierować się przy wyborze firmy oddłużającej?

– Nie polecam firm, które działają na zasadzie centrum telefonicznego (infolinii). Klient nie ma w nich nawet bezpośredniego kontaktu z konsultantem. Lepiej zdecydować się na kancelarię prawną, która specjalizuje się w restrukturyzacji, oddłużaniu i pomocy prawnej dla dłużników. Do takiej kancelarii prawnej klient może przyjść i porozmawiać bezpośrednio z prawnikiem. Wie kto i jak prowadzi jego sprawę.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie każdego stać na zasięgnięcie płatnej porady prawnej. Dlatego redakcja „Eurogospodarki” służy pomocą wszystkim swoim czytelnikom także na stronach internetowych www.eurogospodarka.eu, w Salonie Dłużnika. Tam można kierować pytania i opisywać swoje problemy.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Udostępnij wpis:

Zapisz się na Newsletter

Bądź na bieżąco ze wszystkimi artykułami, tematami i wydarzeniami.

PROJEKT CHARYTATYWNY GLORIA VICTISspot_img
REKLAMAspot_img

Popularne

Podobne
Podobne

To już ostatni dzwonek by rozliczyć PIT! 

Koniec miesiąca zbliża się wielkimi krokami, a wraz z...

HoReCa – gastronomia ma problemy, hotele są w lepszej kondycji

Blisko 13,6 tys. obiektów noclegowych, restauracji i firm cateringowych...

Polacy w średnim wieku mają największe problemy finansowe

Zaległości konsumentów, widniejące w Krajowym Rejestrze Długów, wynoszą obecnie...

Miliardowy problem samorządów. Czy wybory coś zmienią?

Rosnące długi wobec samorządów stają się coraz większym problemem....